Kręgosłup – dlaczego boli?

Kręgosłup – dlaczego boli? 

Bóle kręgosłupa sa najczęstszym powodem wizyt pacjenta w gabinecie fizjoterapeuty, ze szczególnym uwzględnieniem bólu krzyża. Teorii na temat tego,co tak naprawdę boli i z jakiego powodu było i jest nadal mnóstwo.
Za główne powody bólu pleców uważa sie:
- zmniejszenie ruchomości kręgosłupa z powodu przykurzonych mięśni, więzadeł
- ograniczenia ruchomości spowodowane zwyrodnieniami, zmianami budowy kości 
- przepuklina dyskowa
 
Aktywny myśliwy stał się siedzącym (nie)myślicielem
 
Statystyczny Homo Sapiens pracujący w pozycji siedzącej spędza w niej 10 lat.
Najczęstszym powodem bólu pleców pacjenta pojawiającego  się u mnie w gabinecie jest niestety konflikt, do którego dochodzi pomiędzy krążkiem międzykręgowych a tkanką nerwową (opona twarda, korzeń nerwowy).
Aby przybliżyć zagadnienia ucisku tkanki nerwowej i związanych z tym symptomami, przedstawiam moim pacjentom model generatora prądu jakim jest kręgosłup. Generator prądu wysyła (w dużym uproszczeniu) kable na obwód ciała – penetrują mięśnie kończyny górnej i dolnej. Dostarcza im tym Wsamym niezbędnego w funkcjonowaniu przewodnictwa nerwowego. W przypadku przemieszczenia sie dysku (krążka miedzykregowego) poza swoje fizjologiczne granice, dochodzi do ucisku zaburzającego „przepływ prądu” do dalej leżących struktur. Pacjent skarży się na ból, może zaznać rownież innych dolegliowsci, takich jak drętwienie i mrowienie. Kolejnym symptomem jest spadek siły mięśniowej („szklanka wyleciała mi z ręki, włóczę nogą, mam problem, żeby wejść po schodach”).
Nie trzeba być specjalistą aby zdać sobie sprawę z tego, iz szybka interwencja jest równoznaczna z dobrym efektem terapii. Zwlekanie w czasie (samo przejdzie, jeszcze gorzej – juz tak miałem/miałam, samo weszło-samo wyjdzie) utrudnia przebieg leczenia i przeciąga sie w czasie.

Dlaczego tak ważne jest wsłuchiwanie sie w swoje ciało?

Załóżmy, ze jest czwartek. Jesteś księgowym, koniec tygodnia, nawał pracy. Oczywiście cieszysz się na piątek. Jeszcze tylko jutro... Tylko 8 h. Dziś posiedzę dłużej, nadgonię . Z chęci uporania się przed weekendem z najgorszą pracą, nie odkrywasz sie od papierów i komputera siedząc z coraz bardziej zwieszoną postawą.
Następnego dnia rano wstajesz z bólem krzyża. Sztywność poranna, problem z założeniem skarpetek. Ale jesteś ambitny, masz obowiązki. To juz w końcu piątek. Wracasz do pracy. Kolejne 8 h. Jakoś wytrzymałeś. Nadchodzi wieczór. Ból się nasila. Spadają emocje związane z „nadganianiem terminów”. Kładziesz się do łóżka. W zasadzie szukasz pozycji, ktora mogłaby uśmierzyć ból. Nagle okazuje się , ze tak kochane przez ciebie łóżko spada na wartości, materac chyba się  odkształcił i nie spełnia juz swojej funkcji. Spędzasz noc na podłodze mając nadzieję, że jutro będziesz mógł zaznać uroków weekendu.
Rano wstajesz z bólem krzyża, pośladka i łydki. Oprócz nieznośnego bólu pojawiło się rownież mrowienie podudzia. Nie jesteś w stanie w ogóle się pochylić.


Co takiego się wydarzyło? Dlaczego boli noga?

Dysk jest miękką strukturą. Przemieszcza się dosyć powoli. Jeśli stworzymy mu odpowiednie warunki (zła postawa, powtarzalność pewnych nieergonomicznych ruchów), przesunie się mocniej. Jednym z najczęstszych kierunków przesunięć jest właśnie kierunek tylny lub tylno boczny. Dysk spenetrował nowe, głębsze miejsce uciskając na korzeń.

Nasz księgowy spędza 80% swego życia za biurkiem. 
I nasz bohater miał pecha, bo miał nadzieję, że mu przejdzie. 
Pamiętaj, że brak interwencji w odpowiednim czasie utrudnia szybki sukces leczenia.
Coraz więcej czasu spędzamy w pozycji siedzącej, a w końcu należymy do królestwa zwierząt i natura stworzyła nas do ruchu.



Wstecz